Умом Россию не понять...

czyli rozumem Rosji nie pojmiesz.

Słowa, które w zestawieniu z podróżą naszą, stają się jeszcze bardziej prawdziwe. I mimo że napisane,wypowiedziane w wieku XIX przez uwielbianego Tiutczewa, w całkiem innym kontekscie, nawet dziś są niezwykle aktualne. Sprawdzić to można jedynie poprzez własną obserwację tamtejszych ludzi, miast, przyrody. I rzeczywiście wówczas cały Zachód okazuje się zwykły i przeciętny, bo bardzo monotonny. Wschód zaskakuje,wprawia w osłupienie, ale czasem i rosyjska tendencja do monumentalności i gigantyzmu(w każdej dziedzinie) przeraża. Niewątpliwie jednak jest wart tego, by się zadziwić nim i nie pojąc rozumem.

W związku z tym,że podczas podróży działo się wiele, opisywac nie będę wszystkiego. Zaznaczam jedynie głowne punkty.

1. Kraków - Augustów i 10godzinna podróż w polskim pociągu.
Augustów okazał się małym, uroczym miasteczkiem, które ma jeden problem. Duży problem. Dworzec pkp.Oddalony o jakies 5km od centrum, w środku dzikiej puszczy, a po 18 nie kursują autobusy mpk. Na szczescie - z pomoca przybyła nam Justynka nasza kochana z mężem.
W drogę...









2.Augustów - Ryga.
A w Rydze to łaty mają. Łatami płacą, łaty niestety dośc drogie są. Mimo wszystko jednak Ryga ma mnóstwo uroku, wąskich uliczek i ślicznych,odnowionych kamieniczek, czystych i zielonych parków. Aż chciałoby się tam pobyć letnimi wieczorami...





3.Ryga - Petersburg
W dwóch zdaniach.
Po zaledwie trzech dniach w tym cudownym mieście, stwierdzam bez wahania, że mogłabym tam mieszkać. oczywiscie w sezonie wiosenno-letnim:D









W petersburgu fajnie się skacze też na 'skakance':)



4.petersburg - pietrozawodsk (karelia)
miasto jak miasto, za to jaka natura, przyroda, widoki i to niesamowite niebo. poza tym wyspa kiży i drewniany skansen, w skład którego wchodzi cerkiew (dziedzictwo kult. unesco!!!!) robi wrażenie.
Było dośc zimno, ja to na północy, jednak podobno udała nam sie pogoda. Było khabi kushi khabi ghan, troche słońca troche deszczu, cytując za boliłłodzkim dziełem:)
Oto kilka migawek
















BONUS



5.Pietrozavodsk -Moskwa. Podróż, której chyba nikt z nas i tych, którzy widzieli jaki pogrom zrobiliśmy na dworcu w pietrozawodsku, gdy przybiegliśmy na 2 minuty przed odjazdem pociągu, nie zapomni...








To by było na tyle. i tak stanowczo za duzo tu ujawniłam:p
Mam nadzieję, że nikt z moich znajomych, którzy znalezli sie na zdjeciach, które tu zamiejsciłam, nie bedzie miał mi tego za złe.
Co do fot- nie jestem autorem wszystkich:)

No i wielkie DZIĘKI dla całej wspaniałej ekipy, bujającej sie po Rosji:*, mam nadzieje ze to nie ostatnia taka nasz wspolna podróż


I pamiętajcie o haśle, które przyświecało całemu naszemu wyjazdowi:


;)

0 Responses on "Умом Россию не понять..."

Prześlij komentarz